Inhalacje ziołowe i olejki eteryczne, takie jak eukaliptusowy, nie są rutynowo zalecane w leczeniu mukowiscydozy (CF), a ich stosowanie może wiązać się z poważnymi ryzykami dla zdrowia pacjenta.
Bezpieczeństwo i zagrożenia
U chorych na CF drogi oddechowe są przewlekle zapalne, wypełnione gęstym śluzem, często skolonizowane przez bakterie i narażone na nawroty infekcji. Z tego względu wszelkie substancje drażniące — w tym olejki eteryczne — mogą wywołać skurcz oskrzeli, nasilenie kaszlu, duszność, a nawet zaostrzenie choroby oskrzelowo-płucnej. Dodatkowo, niektóre składniki olejków (np. mentol, kamfora, eukaliptol) mogą działać alergizująco lub toksycznie w przypadku inhalacji w niekontrolowany sposób. Wdychanie takich substancji, zwłaszcza z wykorzystaniem domowych metod parowych, może również sprzyjać zakażeniom grzybiczym i bakteryjnym (np. z powodu niejałowego sprzętu lub stosowania w warunkach wilgoci sprzyjających wzrostowi patogenów).
Brak dowodów naukowych na skuteczność
W aktualnych standardach leczenia mukowiscydozy (zarówno polskich, jak i europejskich) nie ma miejsca na stosowanie inhalacji ziołowych czy olejków eterycznych. Terapia inhalacyjna w CF obejmuje wyłącznie preparaty o udowodnionej skuteczności, takie jak:
- hipertoniczny roztwór NaCl (3–7%),
- dornaza alfa (Pulmozyme),
- wziewne antybiotyki (np. tobramycyna, kolistyna, aztreonam).
Każdy z tych leków został przebadany klinicznie, a ich stosowanie ma konkretne wskazania w zależności od stanu pacjenta, posiewów bakteryjnych i funkcji płuc. Inhalacje ziołowe natomiast nie poprawiają oczyszczania śluzu ani nie działają przeciwbakteryjnie w sposób istotny klinicznie — mimo że mogą mieć działanie łagodzące w infekcjach górnych dróg oddechowych u osób zdrowych.
Rekomendacje ekspertów
Eksperci leczenia mukowiscydozy odradzają stosowanie alternatywnych form leczenia, w tym aromaterapii, jako terapii wspomagających w mukowiscydozie.