Nie, szczepionki – w tym szczepionka BCG stosowana przeciwko gruźlicy – nie powodują mukowiscydozy ani nie wpływają na jej zaostrzenie. Mukowiscydoza jest chorobą genetyczną, wynikającą z mutacji w genie CFTR, które dziecko dziedziczy po obojgu rodzicach. Żaden czynnik środowiskowy, w tym szczepienia, nie może spowodować powstania tej mutacji ani “uaktywnić” choroby u osoby, która nie posiada odpowiednich mutacji w obu kopiach genu CFTR.
Czasami pojawiają się mity lub nieporozumienia, że szczepionka BCG mogła „wywołać” objawy choroby lub pogorszyć jej przebieg. Takie przekonania wynikają zazwyczaj z przypadkowego zbiegu czasowego: objawy mukowiscydozy mogą pojawić się u niemowlęcia w okresie, w którym również wykonywana jest szczepionka BCG – czyli najczęściej w pierwszych dniach lub tygodniach życia. Jednak korelacja czasowa nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego.
W rzeczywistości pierwsze objawy mukowiscydozy (np. niedrożność smółkowa, przewlekły kaszel, biegunki tłuszczowe, problemy z przybieraniem na wadze) są związane z fizjologicznym rozwojem choroby, a nie reakcją na szczepionkę. Co więcej, osoby chore na mukowiscydozę są szczególnie narażone na ciężki przebieg infekcji, dlatego szczepienia ochronne – zarówno te obowiązkowe, jak i zalecane – są niezwykle istotne dla ochrony ich zdrowia.
Szczepionka BCG, podobnie jak inne szczepienia w kalendarzu obowiązkowym, jest w pełni bezpieczna dla dzieci z mukowiscydozą. W szczególnych sytuacjach klinicznych, np. u dzieci w ciężkim stanie ogólnym lub z poważnymi zaburzeniami odporności, decyzję o ewentualnym przesunięciu szczepienia podejmuje lekarz indywidualnie – ale to dotyczy ogólnego bezpieczeństwa szczepień, nie mukowiscydozy jako takiej.
Mukowiscydoza nie jest chorobą wywoływaną przez szczepienia
Jest to wrodzone, genetyczne zaburzenie, obecne od momentu poczęcia. Szczepienia, w tym BCG, nie powodują mukowiscydozy ani jej nie pogarszają. Wręcz przeciwnie – są jednym z narzędzi profilaktycznych, chroniących osoby chore przed niebezpiecznymi infekcjami.